Wydanie: PRESS 09/2013
Newsy z Excela
Im więcej danych dostępnych w Internecie, tym większe pole do popisu dla dziennikarzy, którzy potrafią je czytać. Data journalism – prężna, nowa gałąź dziennikarstwa
Simon Rogers z „The Guardian” bierze do ręki wydanie „The Manchester Guardian” z 1821 roku i pokazuje do kamery, że prawie całą ostatnią stronę poświęcono na tabele prezentujące dane o szkołach w Manchesterze. W filmie zamieszczonym na witrynie brytyjskiego dziennika Rogers sięga po następne wydania gazety z przełomu wieków, wyszukuje kolejne tabele i rysunki, udowadniając, że w jego redakcji dziennikarstwo oparte na danych ma bardzo długą tradycję.
Lecz tak naprawdę data journalism (precyzyjniej: data-driven journalism) rozkwitło wraz z Internetem – to sieć i jej zasoby umożliwiły dziennikarzom zbieranie i analizowanie niedostępnych wcześniej informacji, a graficy komputerowi zaczęli tworzyć z nich historie w obrazach. Pierwsze działy data journalism zaczęły powstawać w amerykańskich mediach jakieś dziesięć lat temu, w zachodnioeuropejskich nieco później. W Polsce ten rodzaj dziennikarstwa nie jest jeszcze uprawiany (w rozumieniu takim jak na Zachodzie), nie ma nawet polskiej nazwy.
Data journalism polega na zbieraniu, analizowaniu, filtrowaniu danych na konkretny temat i publikowaniu efektów tych analiz w postaci graficznych historii/opowieści. Efektem takiej pracy nie jest tekst, lecz wielopoziomowa wizualizacja zebranych informacji. Przy czym w tym wypadku chodzi o wyszukiwanie danych, które choć dostępne, nie są ogłaszane przez ich autorów/posiadaczy bądź ujawniane wyrywkowo. Dotarcie do nich, wyłuskanie tych istotnych, zrozumienie i odpowiednie podanie czytelnikowi – to podstawa tego rodzaju dziennikarstwa, stawianego przez niektórych na równi z dziennikarstwem śledczym.
Renata Gluza
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter